3
Rozdział dedykuję Kasi <3
Kocham Cię głupolu <3
___________________
-Mamo pozwolisz na to?
W tej chwili płakałam jak małe dziecko.
-Kochanie wiesz że nie mam wyboru.
Załkałam.
Poczułam zapach potu, a za chwilę czyjeś silne ręce objęły mi w talii.
-Mamo proszę- powiedziałam bezgłośnie, na co ona odwróciła się i weszła na górę po schodach.
Jak mogła mi to zrobić.
Po chwili poczułam jak unoszę się w powietrzu.
-W końcu od dłuższego czasu, możemy się zabawić.
Potem już niczego nie pamiętałam.
★★★
-Ciociu proszę otwórz.
Waliłam w drzwi jak opętana.
Łzy w moich oczach zasłaniały wszystko.
Po chwili w drzwiach ukazała mi się staruszka.
Wciągnęła mnie do środka i pośpiesznie zakluczyła dom.
-Ciociu on.. oni znowu mu na to pozwolili, czuję się taka brudna. Ciociu błagam pomóż mi ja, ja tak dłużej nie wytrzymam.
Kobieta bez żadnego sprzeciwu zamknęła mnie w mocnym uścisku.
Stałyśmy tak chyba półgodziny.
-Amishi dziecko, musisz wyjechać. Mówiłam Ci to już wiele razy.
-Nie mam gdzie.
-Jak to nie? Wyjedziesz do Londynu, do mojej starej przyjaciółki, przygarnie Cię. A język znasz bo od dziecka się go uczyłaś. Do czasu wyjazdu możesz zostać u mnie, no już wszystko będzie dobrze.
Moja ciocia to wspaniała osoba.
★★★
(tydzień później)
(Harry)
Stoję właśnie na lotnisku i czekam na gościa, mojej pracodawczyni.
Nawet nie wiem jak ona wygląda.
Nie wiarygodne że dałem się przekonać do odebrania jej.
~Nie zapomni żeby kartka z napisem "Amishi, Welcome to London" była widoczna- przypomniałem sobie słowa Victorii i podniosłem kartkę do góry.
Zorientowałem się, że nie wiem skąd ta dziewczyna w ogóle jest.
Walnąłem się otwartą ręką w czoło.
Głupek.
Nawet nie zauważyłem kiedy podeszła do mnie młoda dziewczyna.
-Hej jestem Amishi, a ty to musisz być Harry prawda? Miło Cię poznać.
Uścisnąłem malutką dłoń dziewczyny i odwzajemniłem ciepły uśmiech.
________________________
Ahoj!!
Spotykamy się przy 3 rozdziale ^^
Podekscytowani? Bo ja bardzo xD
Uważam że mi świetnie wyszedł :)
Proszę o komentarze z opinią <3
Kocham was laski :)
Ilość komentarzy= długość rozdziału. :)
Suuuuper <3 Czekam na nn :)))
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
UsuńWpadłam :D Świetne opowiadanie. ♥ Czekam na next ♥
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
UsuńO jezu jej matka to jebana suka. Ja bym sie do takiej nigdy nie odezwala. W koncu sie spotkali aww... teraz tylko czekac az reszta sie rozwinie. A tak wgl to jak wyglada Amishi? Ona jest tą... jak im tam... japonką? Bo jest z Bombaju c'nie?
OdpowiedzUsuńA ten czlowiek ktory ja zgwalcil to jakis przyjaciel rodziny?
Ja wiedzialam ze chinczyki i japonczyki to chamy ale pozwolic zgwalcic wlasne dziecko? Foch na nich!
A moze jej matka serio miala powod?
Jednak to nie zmienia faktu ze nie powinna tego robic!
Eh sorry... lubie klotnie z sama soba
Uwielbiam twojego bloga... jest taki inny. W dobrym sensie oczywiscie. A mowilam ze jej matka to szmata? Nie, mowilam
Ze suka
Przepraszam za bledy ale pisze z telefonu :) pozdrawiam :***
HAHA <3
UsuńJesteś kochana <3
Nie, Amishi to hinduska :)
Dziękuje za miłe słowa <3
Miło mi że uważasz że ten blog jest inny, niż każdy :)) o to chodziło xD
Pozdrawiam :)
Dziękuję za dedykację <3 Też Cię kocham poważna osobo <3 /Twoja Kochana Kasia ;*
OdpowiedzUsuńhaha dziękuje że w końcu przyznałaś się, że jestem poważna <3
UsuńKocham <3
No więc.... Wyobraziłam sobie Harry'ego z tym tranparętem nad głową hahahaha Awww to musiało być słodkie <3 *.* Fajnie, że w końcu się poznali i bardzo jest mi Jej żal...Ale twraz chyba wszystko się ułoży? Czekam na nexta i przepraszam, że tak późno komentuje, ale wczoraj byłam odcięta od prądu i tak jakoś wyszło... :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco i życzę weny! :***
@pauLa516
Awww <3 Dziękuje za miłe słowa <3
UsuńWiesz ma jeszcze duużo pomysłów w roli głównej z Rohan'em :D
Całuski xoxo
Dawaj 4 rozdział *.*
OdpowiedzUsuńO Oliwia! <3
UsuńWitaj w moich skromnych progach :)
Ja 4 jeszcze nawet nie zaczęłam pisać xD spokojnie :D
A ty do siebie już dodałaś? :*
Kocham, dodasz już następny :)
OdpowiedzUsuńNie za bardzo mam kiedy :(
UsuńAle postaram się zrobić to szybko :)
daj nastepny
OdpowiedzUsuń